poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Kolejne prace...

Witam wszystkich gorąco!!! 
Pokażę dziś kolejne moje prace, chociaż nie powiem żebym była z nich zadowolona...
Jakieś to mi wszystko koślawe powychodziło,
zresztą zobaczcie sami:


Stojak może być ale te róże w kuli...


Przyklejenie tej tasiemki też pozostawia wiele do życzenia :(

A tu mój pierwszy prostokątny koszyk:



U góry próbowałam te nierówności zakryć taśmą z koronką ale chyba wyszło gorzej :(((


No ale oczywiście nie zniechęcam się i od dzisiaj zaczynam wyplatać kolejne koszyczki... i nie tylko... bo jak to mówią "ćwiczenie czyni mistrza" :)))
Pozdrawiam wszystkich zaglądających!!!


P.S  I koniecznie zajrzyjcie na bloga http://naszawspolnapasja.blogspot.com !!!!!!

Pierwsze wyzwanie :  WACHLARZ



Ja już działam :)))

14 komentarzy:

  1. a mnie się koszyk i kula na stojaczku podoba..jest taka delikatna..nie ma przepychu:)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam nie widzę żeby było coś koślawe -super prace pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nie wiem, ale może stół masz krzywy, bo ja nie widzę krzywizn w koszyczkach. Swietne są! I pokazuj następne! Czekam! Papapa!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne!!! Nie wiem gdzie to jest koślawe, może ja mam problemy ze wzrokiem, ale nie widzę żeby coś było nierówno itd. wręcz przeciwnie:D ...nie wspominając o różyczkach które są naprawdę śliczne:):) Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ladne :-) ale znam ten bol,ja tez zawsze nie do konca jestem zadowolona z moich prac :-) zawsze wymyslam,ze cos mogloby byc lepiej zrobione hihi :-) ale twoja kula i koszyczek sa piekne :-) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. gdzie Ty tu koślawce widzisz?? ja tam widzę same cudeńka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jesteś za bardzo krtytczna wobec siebie, prace wcale nie są krzywe tylko BARDZO PIĘKNE :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję wszystkim za tak miłe komentarze!!! Cieszę się że te prace się Wam podobają, mimo że nie są idealne... Dziękuję!!! :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj, ja tam żadnych krzywizn nie widzę, a papierową wikliną zachwycam się od jakiegoś czasu. Co do ćwiczeń, masz rację, pamiętam moje pierwsze swetry, nosiłam je z dumą, bo były własnoręcznie wydziergane, ale dzisiaj nie założyłabym ich, bo oczka - szkoda gadać:)) Pozdrawiam i życzę kreatywności

    OdpowiedzUsuń
  10. A nie mam maila Twojego - nie ma go na Twoim koncie ma blogerze. Przyslij mi swoj adres do wysylki:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja również żadnych krzywizn nie widzę!
    Piękne robisz prace. Podziwiam.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cuda Tworzysz istne cuda. Kula rewelacyjna, koszyk sama taki pragnę. Może i ja się skusze do wikliny :) a czym malujesz wiklinę papierową?

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj Diano! Tworzysz naprawdę piękne rzeczy i do tego wcale nie są koślawe :) Ale wiem, że autor widzi każdy szczególik jest dla siebie największym krytykiem (najczęściej). Świetnie Ci wychodzi tworzenie - widać, że masz do tego rękę. Żeby mi tak moje twory ładnie wychodziły... Ale ćwiczę, więc wierzę, że mi się uda opanować wyplatanie a do tego czasu podziwiam prace bardziej zdolnych koleżanek, w tym Twoje :) Pozdrawiam i witam wśród obserwujących :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...